Turystyka

Sespe Wilderness

Chropowaty chaparral kalifornijskiego Sespe Wilderness leżał ukryty pod kamuflażem mahoniowych i szałwiowych odcieni. Prawie tydzień po rozpoczęciu wędrówki Szlakiem Kondora, Brittany Nielsen przyjrzała się temu zgrzebnemu krajobrazowi. Musiała już stawić czoła ulewie, poważnej powodzi i hipotermii. Teraz oparła się o swój plecak w wiosennym słońcu, skanując zarośla i mając nadzieję, że szlak pojawi się jak sójka w zaroślach.

„Nauczyłam się lekcji o zachowaniu spokoju, gdy zgubiłam się na szlaku” – mówi Nielsen. Wcześniej, po przejściu kilometrów i z niewielkimi zapasami jedzenia, szukała ścieżki w szale, by w końcu znaleźć się w stanie wyczerpania. Szlak po stronie Sespe Creek był zawzięcie zarośnięty na odcinkach i wymagał silnych umiejętności orientacji w terenie.

„Kiedy otworzyłam oczy, patrzyłam na niebo” – mówi Nielsen – „A w górze nade mną – nie mogłam w to uwierzyć – był kondor”. Zauważyła charakterystyczny pas białych piór w kształcie trójkąta skaleniowego, który zdobił dziewięciostopową rozpiętość skrzydeł ptaka. Kiedy kondor zniknął z pola widzenia, Nielsen spuściła wzrok w głąb lasu, gdzie bezpośrednio przed sobą odkryła mały skalny słupek, który oznaczał szlak.

W ciągu 37 dni wędrówki Nielsen wielokrotnie gubiła i odzyskiwała szlak, walcząc z groźnymi zaroślami i wykrzykując przekleństwa, których nikt nie mógł usłyszeć w najbardziej odległych zakątkach Los Padres National Forest. Podróżowała przez siedem obszarów dzikiej przyrody, wzdłuż brzegów środkowej Kalifornii, obok kolonii fok słoniowych i przez ziemie przodków ludów Chumash, Salinan, Esselen, Tataviam i Costanoan.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *